Marcowa nuta miesiąca

Ten miesiąc był mało muzyczny, dlatego mam dla was coś fajnego. Dwa utwory w jednym! Tym razem na głośnikach Rayman Legends. Uwielbiana ...


Ten miesiąc był mało muzyczny, dlatego mam dla was coś fajnego. Dwa utwory w jednym! Tym razem na głośnikach Rayman Legends. Uwielbiana przeze mnie i moją narzeczoną platformówka napakowana muzycznymi poziomami. A tutaj mała próbka, oczywiście polecam wszystkie :)


Pierwszy utwór nosi tytuł "Gloo Gloo" odkryłem to dopiero teraz podczas jego szukania. Wcześniej z narzeczoną śpiewaliśmy "Blu blu" Ja nadal słyszę w głośnikach blu blu, blu blu blu...


Drugi,  z troszkę poważniejszą nazwą "Castle Rock"


Najfajniejsze w muzycznych mapach jest to, że bierzemy udział w odgrywaniu utworów. Wystarczy tylko nie ginąć, płynnie biec i skakać w odpowiednich miejscach. Proste prawda?

0 komentarzy:

IEM Intel Extreme Masters 2016 Katowice - relacja z wyjazdu cz. 2

Drugi dzień w Katowicach rozpoczęliśmy bardzo leniwie. W końcu po podróży i nocnych wojażach z CS: GO należał nam się konkretny odpoczyne...

Drugi dzień w Katowicach rozpoczęliśmy bardzo leniwie. W końcu po podróży i nocnych wojażach z CS: GO należał nam się konkretny odpoczynek. Wstaliśmy więc po 12:00, a sam hotel opuściliśmy przed 13:00. 

IEM Intel Extreme Masters 2016 Katowice - dzień 2 (05.03.2016 - sobota)


W związku z tym, że na terenie Spodka można było zjeść głównie wszędobylskie zapiekanki lub hot-dogi postanowiliśmy zahaczyć po drodze o jakąś restaurację serwującą smaczne śniadania. Wybór padł na małą kawiarnię - Kafej. Mimo, że samo miejsce nie jest duże i w środku jest zaledwie kilka stolików to trzeba przyznać że ma swój klimat. O tej porze kafejka była pełna ludzi, jednak miły kolega z obsługi zaprosił nas do środka i obiecał, że bez problemu się pomieścimy. 


Za pyszne "śniadanie po polsku" (istnieje w ogóle coś takiego?) składające się z dwóch kiełbasek, jajecznicy i pieczywa oraz pobudzającej kawy zapłaciliśmy około 25 złotych od osoby. Bardzo dobra cena za pierwszy i pewnie ostatni tak pożywny posiłek dnia. Do tego dochodzi przyjemny wystrój i naprawdę zaangażowana obsługa, więc te pół godziny spędzone w Kafej zdecydowanie będziemy miło wspominać.


Jeszcze kilkanaście kroków i swoim widokiem przywitał nas Spodek, oczywiście z gigantycznymi kolejkami. Ale czego innego można się spodziewać, skoro właśnie dziś rozgrywane były finały Starcrafta 2 oraz CS:GO? Mimo wszystko odniosłem wrażenie, że kolejki były mniejsze niż w zeszłym roku.


Na stanowisku sklepu X-com były wyjątkowo kuszące promocje, więc zaopatrzyłem się w podkładkę SteelSeries (jedyne 19zł!) z nadzieją że może jakiś nowo mianowany mistrz Starcrafta 2 mi ją podpisze. No to czas na kilka fotek głównej sceny.


Dwa gigantyczne telebimy pozwalały bez problemu śledzić akcję praktycznie z każdej części Spodka. Widoczność, ostrość obrazu i kąty widzenia były wprost doskonałe. Dźwięk krystalicznie czysty i wystarczająco głośny.


Każdy detal ogromnej sceny został doskonale przemyślany. Dynamiczne, oszałamiające światła przygasające podczas rozgrywki po to, aby pod koniec danego meczu można było je ponownie podziwiać w całej okazałości. Okrzyki komentatorów zachwyconych błyskotliwymi zagraniami i owacje publiki (nieraz na stojąco) tworzyły niezapomniane widowisko.


Nasz rodzimy gracz Nerchio (Zerg) co prawda przegrał z koreańskim Poltem (Terran) 0:3 w półfinale, ale i tak uplasował się na podium i dał nam mnóstwo radości. W końcu to jedyny z Polaków, któremu udało się zajść tak daleko i zagrać na wielkiej scenie w Spodku. Na moje pytanie "Czy jest w ogóle jakiś sposób na tych Koreańczyków?", Artur odpowiedział z uśmiechem - "Jest, ale niestety nie dzisiaj". W oczekiwaniu na finał zrobiłem rundkę po korytarzach Spodka. Spotkałem tam wiele uroczych cosplayerek, które chętnie pozowały do zdjęć.



Większość strojów było wykonanych naprawdę profesjonalnie, z wielką dbałością o szczegóły. Aż strach było dziewczyny obejmować, żeby czegoś przypadkiem nie zniszczyć ;)



W hali expo trwały konkursy na najlepsze przebranie. Zasady nie były jakoś szczególnie restrykcyjne; Pani która dostała największe okrzyki i brawa - wygrała.


Rozejrzałem się także po okolicznych stoiskach, praktycznie wszędzie było pełno żądnych gadżetów graczy.


Interesująca scena NEEDforSEAT, gdzie można było przetestować różnorakie fotele nadające się zarówno do biura jak i dla zawodowych graczy.


Turnieje nieporównywalnie mniejszej rangi, ale zorganizowane nadal z dużym rozmachem.


Niepowtarzalna okazja do przetestowania najnowszego "dziecka" Creative Assembly - Total War: Warhammer.


Największe wrażenie bez dwóch zdań zrobiło na mnie "stoisko" Razer'a, o ile można je tak nazwać. Firma wstawiła do hali expo najprawdziwszy, piętrowy autobus! Niestety w sobotę kolejka do niego była tak duża, że postanowiłem spróbować szczęścia następnego dnia.


Ok zwiedzanie zwiedzaniem, czas na finał Starcrafta 2!




Po bardzo zaciętej rywalizacji, mistrzem Starcrafta 2 na tegorocznym IEM został Polt! Wygrał on 4:2 z Norwegiem Snute (Zerg). W kilku miejscach czytałem, że Terranie są obecnie najsłabszą rasą SC 2, ale w rękach koreańskiego gracza okazali się bezkonkurencyjni. Obaj zawodnicy byli niesamowici, a ich umiejętności z pewnością warte chwały i wygranych czeków. To co wyprawiali na swoich klawiaturach i myszkach... nie da się tego opisać, to trzeba zobaczyć na żywo.


Nagradzanie szczęśliwców czas zacząć! Medale przyznawał sam CEO Blizzard'a - Mike Morhaime. Chyba chłopaki ze stoiska Zamieci coś naściemniali, że o wyprawie na IEM dowiedzieli się ostatniej chwili. Gracze na scenie to (od lewej) Polt (Korea), Hydra (Korea) i Nerchio (Polska) - Snute (Norwegia) gdzieś chwilowo przepadł.

  
Polt za zwycięstwo w turnieju zgarnął 35000$. Jestem ciekaw czy w obliczu takiej publiki, skandowania, okrzyków "Polt, Polt", burzy oklasków i przypływie niepohamowanej radości w ogóle myśli się o pieniądzach.


Cały ReDeYe! Uważam, że mimo swojego wieku (44 lata) jest jednym z najsympatyczniejszych komentatorów i świetnie wykonuje swoją pracę. Człowiek - legenda jeszcze z czasów świetności Quake'a. Paul sam zszedł ze sceny i zapytał kto ma ochotę na zdjęcie czy autograf. 


Polt również bardzo chętnie pozował do zdjęć, a także podpisał mi podkładkę. Mimo, że ochroniarz mówił mu że jeśli nie ma ochoty to może w każdej chwili wyjść, on został do końca poświęcając czas zarówno tym mniejszym jak i większym dzieciakom :) Ciekawostką jest, że już wielokrotnie chciał porzucić Starcrafta 2, bo jak twierdzi nawet nie gra regularnie tylko ostro trenuje dopiero przed samymi turniejami. W każdym razie pełen respekt, dzięki mistrzu!


Cały Spodek wypełniony po brzegi, nawet za sceną został otwarty specjalny sektor aby tylko zmieścić jak najwięcej ludzi. Tak, to musi być finał Counter-Strike: Global Offensive pomiędzy szwedzkim Fnatic, a egzotycznym, brazylijskim Luminosity Gaming!


Każdy udany strzał i efektowna akcja były nagradzane burzą braw, a czasem okrzykami niedowierzania. 


Mimo ogromnego wsparcia polskiej publiczności, sympatyczni Brazylijczycy z Luminosity Gaming musieli uznać wyższość graczy Fnatic ostatecznie przegrywając 0:3. Wynik nie odzwierciedla jednak faktycznego przebiegu meczów, bo dla Szwedów nie był to przysłowiowy spacerek po parku. Jednak w końcu to właśnie oni okazali się wielkimi wygranymi turnieju.


Kto by pomyślał - Fnatic mistrzem IEM drugi rok z rzędu! W tym miejscu właściwie powinna zakończyć się moja relacja z drugiego dnia tej wspaniałej imprezy, bo zaraz po wielkim finale CS: GO wróciliśmy do hotelu. Poszliśmy jeszcze do hotelowego baru pogadać i wymienić się wrażeniami przy szklaneczce Whisky. Jakież było nasze zdziwienie kiedy naszym oczom ukazał się Carmac we własnej osobie! Jednak był bardzo zmęczony; zamienił z nami kilka słów, kulturalnie życzył wszystkim dobrej nocy i zaraz zawinął się do swojego pokoju. Widać było ile sił kosztuje go organizacja tego wielkiego przedsięwzięcia.

0 komentarzy:

Gry o super bohaterach: Spider-Man

Spider-Man postać znana chyba każdemu. Początkowo zaczynał w komiksach, później filmach animowanych i kinowych aż w końcu doczekał ...




Spider-Man postać znana chyba każdemu. Początkowo zaczynał w komiksach, później filmach animowanych i kinowych aż w końcu doczekał się swoich gier. Zawsze uwielbiałem tego gościa i dlatego wszystko co z nim związane chciałem mieć. Od prostych zabawek, poprzez akcesoria i na grach kończąc. Moje pierwsze zetknięcie się z grą o przygodach Spider-Mana miało miejsce w podstawówce. W latach 90tych posiadałem swoją własną „podróbkę Pegazusa”. Śmiesznie to brzmi ale tak było... Kiedyś  było dostępne wiele wersji podróbek, które były podróbkami innych podróbek. Moja była imitacją Segi Genesis Model 2. Ale kogo to obchodziło? Wtedy liczyło się wetknięcie kartridża i to co się działo na ekranie. Gier na konsolę tego rodzaju było wiele, a przynajmnie tak się wydawało przy uruchamianiu 999999 in 1. Jednak czasem zdarzało się zdobyć kartridża perełkę z konkretną, rozbudowaną grą. I tak oto zaczęła się moja przygoda ze Spider-Manem.

0 komentarzy:

IEM Intel Extreme Masters 2016 Katowice - relacja z wyjazdu cz. 1

Kolejna edycja bezsprzecznie najlepszej imprezy dla graczy w Polsce zaliczona! Prawie 8 godzin jazdy autobusem, 20 minut metrem, 2 przesi...

Kolejna edycja bezsprzecznie najlepszej imprezy dla graczy w Polsce zaliczona! Prawie 8 godzin jazdy autobusem, 20 minut metrem, 2 przesiadki... a wszystko po to, aby być tam w Katowicach gdzie spotykają się najlepsi gracze Starcrafta 2, Counter-Strike: Global Offensive i League of Legends. Była to moja druga wizyta na tej imprezie i tym razem obiecałem sobie że cokolwiek by się nie działo, po prostu muszę podzielić się z Wami wrażeniami z tego niesamowitego wydarzenia. Aby wydobyć z pamięci jak najwięcej wspomnień postanowiłem rozłożyć relację na trzy części - odpowiadające poszczególnym dniom spędzonym w Katowicach. Serdecznie zapraszam do przeczytania.

0 komentarzy:

Wymiana dysku Playstation 3

Od dłuższego czasu chodziłem z zamiarem wymiany dysku na większy. Moja pierwsza Playstation 3 Fat, slangiem „chlebak” miała...



Od dłuższego czasu chodziłem z zamiarem wymiany dysku na większy. Moja pierwsza Playstation 3 Fat, slangiem „chlebak” miała pojemność 40GB więc taka Slim ze 120GB dyskiem wydawała się ogromna. Niestety tylko do czasu. Wszystko zaczęło się kiedy zainwestowałem w Playstation Plus. Tak, zrobiłem to świadomie dla gier i nikt mi nie wmówi, że to jest dla multi czy czego tam innego. Nie żałuję. Sony było wtedy na fali i co miesiąc waliło takimi tytułami, że nie nadążałem z ich przechodzeniem. No tak, a co miał powiedzieć mój skromny 120GB dysk?

0 komentarzy: