Illidan: The Betrayer - unboxing figurek cz. 2

Illidan: The Betrayer nie lubi czuć się gorszy i w związku w tym jeszcze dzisiaj go dla Was rozpakuję. Ta figurka została również przygoto...

Illidan: The Betrayer nie lubi czuć się gorszy i w związku w tym jeszcze dzisiaj go dla Was rozpakuję. Ta figurka została również przygotowana przez firmę NECA przy współpracy z Blizzardem. National Entertainment Collectible Association to gigant z New Jersey (USA) zajmujący się produkcją różnych, licencjonowanych gadżetów ze świata gier video, filmu czy komiksu. Oczywiście same figurki są robione w Chinach, ale nie przeszkadza to w utrzymaniu ich więcej niż przyzwoitej jakości. Czy Illidan zrobi co najmniej tak dobre wrażenie jak Arthas - The Lich King? Otwieramy!

0 komentarzy:

Arthas: The Lich King - unboxing figurek cz. 1

Do wszelkich figurek (także tych z gier video) miałem przez długi czas stosunek nijaki. To znaczy tak naprawdę ani mi nie przeszkadzały, an...

Do wszelkich figurek (także tych z gier video) miałem przez długi czas stosunek nijaki. To znaczy tak naprawdę ani mi nie przeszkadzały, ani jakoś specjalnie podobały. Ziarnko zostało zasiane na tegorocznym Intel Extreme Masters, gdzie w sklepiku Game Legends zobaczyłem na wystawie figurkę The Lich King'a - Arthasa. Dbałość o detale z jaką została wykonana ta właśnie postać nie pozwalała przejść obok obojętnie. Wówczas trzeba było za nią dać ponad 100 złotych i w dodatku przekonać żonę, że figurki to nie tylko zbieranina kurzu. To nie na moje nerwy i w dodatku portfel prawie pusty... no cóż, może innym razem?


Jakiś czas temu zaczęliśmy po długiej przerwie grać z kolegami (Pozdro dla Daniela i Mateusza!) w World of Warcraft. Pewnej, pięknej nocy stanęliśmy twarzą w twarz z Lich Kingiem w Icecrown Citadel. Cała walka toczona do 3 nad razem pozostanie w naszej pamięci na długo; była wymagająca i zarazem niesamowicie ekscytująca. Jakoś tak się złożyło, że kilka dni później wyhaczyliśmy wyprzedaż w sklepiku Blizzarda, a tam między innymi figurki z Heroes of The Storm. Ale kto by tam zwracał uwagę na grę, (w którą notabene grałem ale odszedłem z powodu toksycznej społeczności) liczą się nasze ukochane postacie - Arthas: The Lich King i Illidan: The Betrayer. Zamówienie zostało złożone i zaledwie tydzień później do naszych domów zawitali wyżej wymienieni bohaterowie.


Figurki są zapakowane w blister; postać ma swoją przegródkę, a jej oręż jest oddzielnie.
Z tyłu natomiast umieszczona jest wkładka z krótką historią danego bohatera. 


Arthas: The Lich King i jego legendarny miecz - Frostmourne.


Zarówno postać jak i broń są przymocowane do plastiku, aby "nie latały po pudełku. 


Figurka Arthasa wykonana jest z tworzywa sztucznego cechującą się dużą wytrzymałością mechaniczną, a niektóre elementy (np. naramienniki) są dość plastyczne; lekko unoszą się do góry wraz z podniesioną ręką postaci. Według zapewnień producenta (NECA - National Entertaintment Collectibles Association) - postać ma około 30 ruchomych punktów dzięki którym może przybierać różnorakie pozy. Wyprzedzając pytania; niestety nie można zdjąć hełmu (chyba że razem z głową) ani uklęknąć. Na szczęście kombinacji i tak jest naprawdę sporo.


Oręż Lich Kinga - Frostmourne ma zdejmowaną rękojeść. 
Wkładamy ją w dolną część dłoni naszego bohatera, a od góry zakładamy ostrze.


Figurka jest odpowiednio ciężka i mierzy prawie 28 centymetrów wysokości - prezentuje się naprawdę okazale. 


Na szczególną uwagę zasługuje pięknie odwzorowany miecz oraz poszczególne elementy pancerza.
Każda jego część zasługuje na uznanie, a peleryna uszyta z kawałka materiału zdecydowanie dodaje szyku. 


Co prawda nie jestem w tej dziedzinie ekspertem, bo to moja przygoda z figurkami dopiero się zaczęła, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z postaci Arthasa: The Lich King'a. Wszystko tu idealnie współgra; wykonanie, estetyka, detale, wysokość i ciężar. Mimo, że udało mi się kupić tę figurkę znacznie taniej niż wtedy kiedy po raz pierwszy ją widziałem to teraz z perspektywy czasu stwierdzam że nawet gdybym wydał te trochę ponad 100 złotych to i tak byłoby warto. Gdybyście mieli chęć to sklepie Blizzard Gear trwa obecnie wyprzedaż i postać Arthasa: The Lich King'a można kupić za 11 dolarów. Miejcie na uwadze jednak zarówno koszt wysyłki do Polski jak i cło, które często dolicza Fedex. Najlepiej się składać w więcej osób, aby takie zakupy były naprawdę opłacalne.

A u nas kolejce do otwarcia czeka jeszcze Illidian - The Betrayer...

0 komentarzy:

PS2 Slim Wymiana Lasera - poradnik

Pokażę wam jak w prosty sposób wymienić zużyty / uszkodzony laser w konsoli Playstation 2 slim model SCHP74000.  Pamiętajcie, że ...

Pokażę wam jak w prosty sposób wymienić zużyty / uszkodzony laser w konsoli Playstation 2 slim model SCHP74000.  Pamiętajcie, że robicie to na własna odpowiedzialność. Droga jest długa, warto sobie przeczytać ten mini poradnik przed podjęciem decyzji o wymianie na własna rękę - zaczynamy!



0 komentarzy:

Dragon Ball Z Ultimate Battle 22 (PSX)

Poszczęściło mi się! Dzięki uprzejmości Deathcoil'a miałem możliwość położenia swoich łapek na grze z uniwersum Dragon Ball. O ...



Poszczęściło mi się! Dzięki uprzejmości Deathcoil'a miałem możliwość położenia swoich łapek na grze z uniwersum Dragon Ball. O smoczych kulach nie ma co się rozpisywać, albo znasz, albo nie. Gier w świecie Dragon Ball'a jest naprawdę sporo. Niestety, większość z nich jest przeciętna albo jest jakimś kompletnym nieporozumieniem. Sama marka jest znana i wciąż popularna, więc nie może dziwić ilość gier tworzonych na jej licencji. Tym razem skupimy się na starszej odsłonie - tytułowym Ultimate Battle 22. Nazwa niezbyt kreatywna odnosząca się do ilości dostępnych zawodników. Premierę miała w Japonii 28 Lipca 1995, a rok później w Europie. Wielką pomyłką okazała się opóźniona premiera w Stanach Zjednoczonych - 25 Marzec 2003!

0 komentarzy: