Nuta growa na sierpień #2 - "Hidden Characters (Arcade)" Tekken 3
19:51:00Sierpniowa nuta growa należy do kawałka z Tekkena 3 od Namco , w którego przegrałem nieskończone ilości pojedynków z moim wujkiem na PlayS...
Turtle Beach Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset - recenzja
06:56:00Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset to pierwszy produkt firmy Turtle Beach z jakim miałem do czynienia. Jesteście ciekawi jak sł...
Wielokierunkowy mikrofon możemy dowolnie wyginać, tak aby było nam wygodnie komunikować się z innymi graczami. Pozytywnie zaskoczyło mnie pierwsze ładowanie akumulatora (logo pulsuje wtedy na czerwono), które trwało zaledwie 25 minut. Naładowany headset wystarcza na 15 godzin i kilka minut ciągłego grania. Wynik w zupełności satysfakcjonujący, nawet przekraczający nieco wartość podawaną przez producenta. Niestety nie da się ładować akumulatora w trybie uśpienia konsoli. Warto dodać, że jeśli w słuchawkach nie jest odtwarzany żaden dźwięk to po około 15 minutach samoczynnie się one wyłączą w celu oszczędzenia energii.
Centrum dowodzenia na prawej słuchawce z pewnością wymaga trochę czasu na przyzwyczajenie się. Jak dla mnie trochę tych guzików i pokręteł za dużo w jednym miejscu. Włączenie słuchawek, ładowanie czy zmiana trybu pracy są zawsze potwierdzane głosowym komunikatem.
To tyle jeśli chodzi o dźwięki z gier. A jak na Ear Force Stealth 400 brzmi muzyka z odtwarzacza? Po połączeniu słuchawek z Iphonem 5s za pomocą dołączonego kabla (3,5mm jack-jack) odpaliłem Spotify i przesłuchałem kilkanaście różnych utworów. Pierwsze co zauważyłem - nie działają pokrętła regulacji głośności ani equalizer. W trybie "mobile" wszystko kontrolujemy z poziomu odtwarzacza, w tym przypadku telefonu komórkowego. Odsłuch muzyki zakończył się pozytywnym zaskoczeniem. Nie da się ukryć, że niższe tony i bas zdecydowanie górują nad pozostałymi elementami sceny. Jeśli lubicie muzykę elektroniczną, rocka czy cięższe brzmienia to Ear Force Stealth 400 w tych klimatach zdaje egzamin. Cała reszta brzmi po prostu poprawnie, ale to w końcu słuchawki dedykowane do grania, prawda?
A za co można pochwalić Turtle Beach? Headset Ear Force Stealth 400 jest wykonany z niezłej jakości plastiku i dobrze trzyma się na głowie. Słuchawki gwarantują świetne doznania dźwiękowe w grach (bezprzewodowo) i da się też na nich z przyjemnością posłuchać muzyki z przenośnego odtwarzacza czy telefonu komórkowego (przewodowo). W obu trybach wszystko doskonale brzmi, bezproblemowo przebiega również komunikacja głosowa. Akumulator wystarcza na ponad 15 godzin beztroskiej zabawy. Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset można obecnie znaleźć w sklepach za niecałe 300 złotych. Za tą cenę otrzymujemy dobre, solidne, bezprzewodowe słuchawki dla gracza. Jeśli posiadacie PlayStation 4 - jest to wybór naprawdę warty przemyślenia.
Wady:
Turtle Beach Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset - recenzja
06:56:00Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset to pierwszy produkt firmy Turtle Beach z jakim miałem do czynienia. Jesteście ciekawi jak sł...
Wielokierunkowy mikrofon możemy dowolnie wyginać, tak aby było nam wygodnie komunikować się z innymi graczami. Pozytywnie zaskoczyło mnie pierwsze ładowanie akumulatora (logo pulsuje wtedy na czerwono), które trwało zaledwie 25 minut. Naładowany headset wystarcza na 15 godzin i kilka minut ciągłego grania. Wynik w zupełności satysfakcjonujący, nawet przekraczający nieco wartość podawaną przez producenta. Niestety nie da się ładować akumulatora w trybie uśpienia konsoli. Warto dodać, że jeśli w słuchawkach nie jest odtwarzany żaden dźwięk to po około 15 minutach samoczynnie się one wyłączą w celu oszczędzenia energii.
Centrum dowodzenia na prawej słuchawce z pewnością wymaga trochę czasu na przyzwyczajenie się. Jak dla mnie trochę tych guzików i pokręteł za dużo w jednym miejscu. Włączenie słuchawek, ładowanie czy zmiana trybu pracy są zawsze potwierdzane głosowym komunikatem.
To tyle jeśli chodzi o dźwięki z gier. A jak na Ear Force Stealth 400 brzmi muzyka z odtwarzacza? Po połączeniu słuchawek z Iphonem 5s za pomocą dołączonego kabla (3,5mm jack-jack) odpaliłem Spotify i przesłuchałem kilkanaście różnych utworów. Pierwsze co zauważyłem - nie działają pokrętła regulacji głośności ani equalizer. W trybie "mobile" wszystko kontrolujemy z poziomu odtwarzacza, w tym przypadku telefonu komórkowego. Odsłuch muzyki zakończył się pozytywnym zaskoczeniem. Nie da się ukryć, że niższe tony i bas zdecydowanie górują nad pozostałymi elementami sceny. Jeśli lubicie muzykę elektroniczną, rocka czy cięższe brzmienia to Ear Force Stealth 400 w tych klimatach zdaje egzamin. Cała reszta brzmi po prostu poprawnie, ale to w końcu słuchawki dedykowane do grania, prawda?
A za co można pochwalić Turtle Beach? Headset Ear Force Stealth 400 jest wykonany z niezłej jakości plastiku i dobrze trzyma się na głowie. Słuchawki gwarantują świetne doznania dźwiękowe w grach (bezprzewodowo) i da się też na nich z przyjemnością posłuchać muzyki z przenośnego odtwarzacza czy telefonu komórkowego (przewodowo). W obu trybach wszystko doskonale brzmi, bezproblemowo przebiega również komunikacja głosowa. Akumulator wystarcza na ponad 15 godzin beztroskiej zabawy. Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset można obecnie znaleźć w sklepach za niecałe 300 złotych. Za tą cenę otrzymujemy dobre, solidne, bezprzewodowe słuchawki dla gracza. Jeśli posiadacie PlayStation 4 - jest to wybór naprawdę warty przemyślenia.
Wady:
Premierowe edycje gier - dlaczego kupuję je coraz rzadziej?
07:49:00Tęsknię za czasami kiedy gra kupiona w dniu premiery była działająca i kompletna. Bez potrzeby internetowej aktywacji, pobierania ton aktual...
Jest to powszechna praktyka od kiedy DLC (downloadable content - zawartość do pobrania) skutecznie przyjęło się na rynku. Zaczęło się bodajże od Activision i Call of Duty. Skoro jest masa chętnych na pakiety dodatkowych map po kilkanaście dolarów to po co umieszczać je od razu w grze skoro można dodatkowo na tym zarobić? Po co dawać od razu wszystkie postacie w Mortal Kombat czy Street Fighter skoro fascynaci i tak je kupią? Brakuje mi dodatków z prawdziwego zdarzenia, które skutecznie wydłużają i wzbogacają rozgrywkę. Takich, które są naprawdę warte wydanych pieniędzy. Oczywiście zdarzają się przebłyski takie jak Diablo III: Reaper of Souls czy smakowicie zapowiadające się dodatki do Wiedźmina 3, ale to nadal ogromna rzadkość w growym przemyśle.
Tu w roli głównej pecetowa wersja gry Batman: Arkham Knight choć w historii gier zdarzały się także inne kwiatki. Twórcy chcieli trochę przyoszczędzić na konwersji i jak się to skończyło? Brakiem płynności nawet na najszybszych kartach graficznych, wyrzucaniem do pulpitu i innymi nieustannymi błędami, które uniemożliwiały rozgrywkę. Skończyło się paradoksalnie - wycofaniem gry ze sklepów zarówno stacjonarnych jak i z cyfrowej dystrybucji do czasu załatania błędów.
Dzień premiery i kilka kolejnych to czas kiedy dany tytuł cieszy się największym zainteresowaniem ze strony graczy. Co dzieje się kiedy twórcy nie przygotują odpowiedniej ilości serwerów do obsługi danej gry? Dice doprowadzało Battlefielda 4 to stanu jako takiej używalności sieciowej blisko dwa tygodnie po premierze. Wywalanie do pulpitu, utrata połączenia, błędy w liczeniu statystyk doprowadzały mnie do szału. Inny przykład to Drive Club, którego naprawianie szło w miesiące. Przez ten czas nie sposób było pośmigać z kumplami w trybie sieciowym, czyli tym do którego Drive Club został zdaniem twórców stworzony. Sony nie pierwszy raz zresztą głupio tłumaczyło się, że zainteresowanie wyścigami przeszło ich najśmielsze oczekiwania.
Premierowe edycje gier - dlaczego kupuję je coraz rzadziej?
07:49:00Tęsknię za czasami kiedy gra kupiona w dniu premiery była działająca i kompletna. Bez potrzeby internetowej aktywacji, pobierania ton aktual...
Jest to powszechna praktyka od kiedy DLC (downloadable content - zawartość do pobrania) skutecznie przyjęło się na rynku. Zaczęło się bodajże od Activision i Call of Duty. Skoro jest masa chętnych na pakiety dodatkowych map po kilkanaście dolarów to po co umieszczać je od razu w grze skoro można dodatkowo na tym zarobić? Po co dawać od razu wszystkie postacie w Mortal Kombat czy Street Fighter skoro fascynaci i tak je kupią? Brakuje mi dodatków z prawdziwego zdarzenia, które skutecznie wydłużają i wzbogacają rozgrywkę. Takich, które są naprawdę warte wydanych pieniędzy. Oczywiście zdarzają się przebłyski takie jak Diablo III: Reaper of Souls czy smakowicie zapowiadające się dodatki do Wiedźmina 3, ale to nadal ogromna rzadkość w growym przemyśle.
Tu w roli głównej pecetowa wersja gry Batman: Arkham Knight choć w historii gier zdarzały się także inne kwiatki. Twórcy chcieli trochę przyoszczędzić na konwersji i jak się to skończyło? Brakiem płynności nawet na najszybszych kartach graficznych, wyrzucaniem do pulpitu i innymi nieustannymi błędami, które uniemożliwiały rozgrywkę. Skończyło się paradoksalnie - wycofaniem gry ze sklepów zarówno stacjonarnych jak i z cyfrowej dystrybucji do czasu załatania błędów.
Dzień premiery i kilka kolejnych to czas kiedy dany tytuł cieszy się największym zainteresowaniem ze strony graczy. Co dzieje się kiedy twórcy nie przygotują odpowiedniej ilości serwerów do obsługi danej gry? Dice doprowadzało Battlefielda 4 to stanu jako takiej używalności sieciowej blisko dwa tygodnie po premierze. Wywalanie do pulpitu, utrata połączenia, błędy w liczeniu statystyk doprowadzały mnie do szału. Inny przykład to Drive Club, którego naprawianie szło w miesiące. Przez ten czas nie sposób było pośmigać z kumplami w trybie sieciowym, czyli tym do którego Drive Club został zdaniem twórców stworzony. Sony nie pierwszy raz zresztą głupio tłumaczyło się, że zainteresowanie wyścigami przeszło ich najśmielsze oczekiwania.
Akcesoria ISY - Czy opis produktu może rozbawić do łez?
09:02:00Wiedziałem, że warto czytać opisy na opakowaniach gier czy akcesoriów konsolowych. Nie tylko dlatego, że można się sporo z nich dowiedzieć o...
ISY to marka własna Media Markt. Może firma chciała wprowadzić swoje produkty jak najszybciej na rynek, nie zmienia to jednak faktu że tłumaczenia rodem cyfrowego translatora wyglądają przekomicznie. Pośmiałem się przy półce do rozpuku, ale żadnego z produktów ISY nie kupiłem.
Akcesoria ISY - Czy opis produktu może rozbawić do łez?
09:02:00Wiedziałem, że warto czytać opisy na opakowaniach gier czy akcesoriów konsolowych. Nie tylko dlatego, że można się sporo z nich dowiedzieć o...
ISY to marka własna Media Markt. Może firma chciała wprowadzić swoje produkty jak najszybciej na rynek, nie zmienia to jednak faktu że tłumaczenia rodem cyfrowego translatora wyglądają przekomicznie. Pośmiałem się przy półce do rozpuku, ale żadnego z produktów ISY nie kupiłem.
Turtle Beach Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset - bezprzewodowe słuchawki do PlayStation 4 i PlayStation 3 (unboxing)
06:34:00W sobotni poranek mam dla Was unboxing słuchawek Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset firmy Turtle Beach . Postaram się je w miarę ...
Turtle Beach Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset - bezprzewodowe słuchawki do PlayStation 4 i PlayStation 3 (unboxing)
06:34:00W sobotni poranek mam dla Was unboxing słuchawek Ear Force Stealth 400 Wireless Gaming Headset firmy Turtle Beach . Postaram się je w miarę ...
0 komentarzy: