Środowe, późne popołudnie to już ostatnia odsłona ekskluzywnych tytułów jakie zaserwują nam producenci na Xbox-a One. Wśród nich kilka zupełnych nowości, aczkolwiek obecne są także wznowienia i konwersje.
Minecraft (Xbox One Edition)
Minecraft na Xbox-a One jest tworzony przez 4J Studios przy ścisłej współpracy z Mojang ("ojcowie" serii) i Microsoft Studios. Oryginał miał swoją oficjalną premierę 18 listopada 2011 roku i od tego czasu świat został opanowany przez górników pragnących tworzyć coraz to doskonalsze, imponujące konstrukcje. Gra mimo swej specyficznej grafiki przypominającej zamierzchłe czasy Commodore 64 pozwala na właściwie nieograniczoną swobodę budowania w świecie trójwymiarowych bloków.
Po sukcesach Minecrafta na PC i Xbox-ie 360, konwersja na Xbox-a One była tylko kwestią czasu (i zasobności portfela Microsoftu). W grze otrzymamy tryby doskonale znane wyjadaczom serii; klasyczny (pozwalający na swobodne, bezstresowe budowanie), survival (gdzie mamy zapewnione bezpieczeństwo jedynie w ciągu dnia, natomiast w nocy musimy strzec się potworów) oraz oczywiście multiplayer (gdzie wznosimy konstrukcje razem z innymi graczami). Wersja na Xbox-a One ma wyróżniać się jeszcze większym światem, bardziej rozbudowanym trybem sieciowym, a także czerpać pełnymi garściami z ulepszeń jakie zapewni moc konsoli nowej generacji.
Quantum Break
Quantum Break w opinii twórców jest najbardziej ambitnym projektem nad jakim mieli okazję dotychczas pracować. Ich słów nie sposób lekceważyć, w końcu Remedy Entertainment to "sprawcy" takich hitów jak Max Payne czy Alan Wake.
Akcja Quantum Break jest osadzona w fikcyjnym North Eastern U.S. Riverport University, gdzie nieudany eksperyment podróżowania w czasie daje trzem głównym postaciom (Jack Joyce, Beth Wilder i Paul Serene) naprzyrodzone zdolności. Przykładowo Paul Serene może patrzeć w przyszłość, aby przewidzieć konsekwencje naszych czynów. Najważniejsza cecha gry to manipulacja czasem, której trzeba będzie używać aby przetrwać. Dzięki wyjątkowym mocom będziemy mogli zakrzywiać i odkształcać czasoprzestrzeń, aby przechytrzyć naszych wrogów.
Nowatorsko zapowiada się połączenie gry i serialu telewizyjnego. Zgodnie z tym o czym mówią twórcy "To jak grasz wpływa na show, natomiast show informuje Cię jak grasz". Jednym słowem, oglądając serial zdobywamy nowe informacje, podpowiedzi czy strategie, które wpływają na naszą grę i pozwolą odnaleźć w rozgrywce nowe elementy. Jako ciekawostkę warto dodać, że Remedy Entertainment podczas swojej pracy konsultowało się z naukowcem, który swego czasu pracował dla CERN. Pomógł on twórcom Quantum Break lepiej zrozumieć fizykę klasyczną i kwantową, aby podróżowanie w czasie, na którym opiera się gra nabrało przynajmniej teoretycznego sensu.
Ryse: Son of Rome
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem zapowiedź Ryse: Son of Rome nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że konsola Microsoftu doczekała się w końcu slashera z prawdziwego zdarzenia. Panowie z Crytek-a porzucili chwilowo swoje cybernetyczne strzelanki i tym razem zabiorą nas w czasy imperium rzymskiego. Przyjdzie nam pokierować losami centuriona Mariusa Titusa, którego celem oprócz dowodzenia cesarskimi wojskami będzie pomszczenie śmierci najbliższych.
Zaprezentowany fragment rozgrywki pokazuje walkę z celtyckimi barbarzyńcami gdzieś na wybrzeżach Brytanii. To co rzuca się w oczy to dopracowana, szczegółowa grafika i świetna realizacja starć. Potyczki nie są w żaden sposób ugrzeczniane; wszechobecna jest brutalność, krew dosłownie zalewa ekran, a wszędzie widać porozrzucane fragmenty ludzkich ciał. Crytek zawsze słynął ze świetnej oprawy wizualnej swoich gier i za to należą im się duże brawa.
Zawiodła mnie natomiast strona techniczna starć, a konkretnie wszechobecne sekwencje QTE. Rozumiem jeszcze gdyby aktywowały się one od czasu do czasu, ale na przedstawionym materiale wyraźnie widać że każda walka jest ściśle z nimi powiązana. Nie przekonuje mnie naciskanie na czas kombinacji przycisków, uważam to za nudne i schematyczne rozwiązanie. Niestety nie wyobrażam sobie męczenia się z czymś takim przez całą grę.
Sunset Overdrive
Sunset Overdrive to zakręcona strzelanka z otwartym światem od Insomniac Games (twórcy serii Spyro, czy Ratchet & Clank). Dotychczas firma tworzyła gry na konsole Sony, natomiast wraz z nową generacją nadszedł czas na zmianę strony barykady.
W Sunset Overdrive ulice wirtualnego miasta aż roją się od mutantów. Kto mógłby sobie z nimi poradzić jeśli nie ekipa zgranych, niezwykle uzdolnionych nastolatków? W łapki wpadną nam wymyślne pukawki takie jak karabin na napoje energetyczne czy wyrzutnia płyt winylowych. Nie zabraknie także skoków po dachach, zjazdów na linach i wielu innych spektakularnych akrobacji. A to wszystko okraszone cel-shadingową grafiką i potężną dawką dobrego humoru jak na Insomniac Games przystało.
Zoo Tycoon
Lubiliście chodzić do Zoo? Nie straszne wam obcowanie z dzikimi zwierzętami? Zastanawialiście się kiedyś jak funkcjonuje wielki ogród zoologiczny? Być może zainteresuje was propozycja studia Frontier, Zoo Tycoon. Tytuł wydaje wam się znajomy? Tak, jest to remake klasycznej strategii ekonomicznej z 2001 roku.
Naszym zadaniem jest stworzenie ogrodu zoologicznego, który nie tylko przyciągnie tłumy odwiedzających, przyniesie korzyści finansowe, ale będzie także prawdziwym domem dla naszych zwierząt. Przydadzą się umiejętności planowania, prognozowania, analizowania, a to wszystko w trosce o dobro naszych podopiecznych.
Szata graficzna prezentuje się bardzo dobrze, zwłaszcza w trybie obserwacji naszego ogrodu zoologicznego z perspektywy pierwszej osoby. Animacje zwierząt odpowiadają tym znanym z rzeczywistego świata, jest soczyście kolorowo, więc czego chcieć więcej?
W Zoo Tycoon do sterowania będziemy mogli wykorzystać sensor Kinect. Autorzy zapowiadają także rozbudowane aspekty społecznościowe, opierające się oczywiście na usłudze Xbox Live.
0 komentarzy: