Moja przygoda z konsolami zaczęła się od Commodore 64 i Pegasusa, ale ten okres pamiętam jak przez mgłę jako że byłem jeszcze małym szkrabem. Dopiero
PlayStation, tak - to niepozorne szare, prostokątne aczkolwiek na swój sposób piękne pudełko wzbudziło we mnie największe emocje. Nigdy nie zapomnę słów wujka, które brzmiały mniej więcej tak "Zostaw ten komputer i przyjedź do mnie to zobaczysz jak wyglądają prawdziwe gry". Było to jakoś w drugiej połowie 1996 roku.
PlayStation wraz z wirującym w czytniku Tekkenem 2 na całą noc zawładnęło naszą wesołą paczką. To nic, że nie znaliśmy ciosów. Ogromny wybór zawodników, niekończące się pojedynki, przepiękne areny okraszone swoją własną, klimatyczną muzyką nie pozwoliły nam się oderwać nawet na chwilę.
Oczywiście poza Tekkenem 2 w mojej pamięci zapisały się poznane nieco później, inne niesamowite, konsolowe serie których próżno można było szukać na blaszakach tj. Crash Bandicoot, Resident Evil, Metal Gear Solid, Soul Blade czy Gran Turismo. Jak to możliwe, że ten mały, niepozorny prostokąt mógł wygenerować obraz porównywalny do popularnych swego czasu, płatnych
automatów? Paradoksalnie miałem już w tych czasach całkiem mocarny komputer, ale to co zobaczyłem na ekranie telewizora nie dało się porównać z niczym innym. Mortal Kombat 3 w którego ówcześnie zagrywaliśmy się na PC był lata świetlne za wspomnianym wcześniej Tekkenem 2 pod względem oprawy.
Grafika w grach komputerowych dostała potężnego kopa dopiero po wypuszczeniu słynnego akceleratora Vodoo przez firmę 3dfx Interactive. To innowacyjne rozwiązanie zostało zaprezentowane w 1996 roku, ale szerzej dostępne stało się rok później. Dopiero wtedy można było mówić o pierwszych próbach zbliżenia się PC do możliwości ówczesnych, odnoszących ogromne sukcesy konsol - PlayStation oraz Segi Saturn. Kolejny skok i pokaz graficznych możliwości w moim prywatnym rankingu zaprezentowały komputerowe strzelanki Quake II i Unreal, ale to już zupełnie inna historia.
Do czego zmierzam? Cena PlayStation wynosiła na starcie w 1995 roku 299$, a rok później spadła do poziomu 199$. Było to nieporównywalnie mniej ile trzeba było wysupłać na komputer, który swoimi możliwościami mógł zaledwie zbliżyć do konsoli Sony czy Segi. Lata 90-te to bez wątpienia złoty okres rozwoju i niepodzielnego panowania tych niezwykłych urządzeń. Wkładamy płytkę i gramy - czy to nie brzmi pięknie?
0 komentarzy: