Tymi słowami Carriera melduję się po dwóch dniach absencji. Kolekcjonerka rozpakowana, ale sama gra nie ruszona. Tak w skrócie mógłbym opisać mój początek przygody ze Starcraft II: Heart of The Swarm. No dobra, może mam coś na swoje usprawiedliwienie :P
Mój szaman czuje się świetnie w nowych skrzydełkach Kerrigan, które otrzymał wraz z przypisaniem Starcraftowej kolekcjonerki do mojego konta Battle.net. Muszę przyznać, że to świetny ruch promocyjny ze strony Blizzarda oraz ukłon w stronę fanów, którzy chętnie sięgają po ich pozostałe tytuły.
A teraz korzystając z okazji, że noc jeszcze młoda idę zrobić sobie dużą kawę i nareszcie pograć w kampanię HoTS. Jestem ogromnie ciekaw jaką historię wymyślili "niebiescy".
0 komentarzy: