Deus Ex: Human Revolution (Playstation 3)

Detroit rok 2027, miasto jest przesiąknięte brudem i smutkiem. Postęp technologiczny, a w szczególności medycyna rozwinęła się niewyo...



Detroit rok 2027, miasto jest przesiąknięte brudem i smutkiem. Postęp technologiczny, a w szczególności medycyna rozwinęła się niewyobrażalnie w przeciągu ostatnich 20 lat. Ludzie po ciężkich wypadkach  nie muszą kończyć jako niepełnosprawni. Nowoczesne protezy, zdolne połączyć się z naszym układem nerwowym działają jak brakujące części ciała. Te substytuty nazywane są potocznie augmentacją. Zabieg nie należy do tanich,  jednak wiele osób podejmuje taką decyzje by stać się czymś więcej niż człowiekiem. Nadludzka siła, zwiększona odporność na ból czy możliwość wpływania na innych. Brzmi niesamowicie, prawda?

Jest też haczyk, proces jest ryzykowny, sztuczne kończyny mogą się nie przyjąć przez co trzeba zażywać specjalne leki, które potrafią silnie uzależnić. Na świecie powoli rodzi się niepokój, czy rasa ludzka zostanie wyparta i zastąpiona ludźmi z augmentacją? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Ta przepaść między zwykłymi a zmodyfikowanymi może się powiększyć dzięki nowym wynikom badań, które już wkrótce będą wygłoszone przez Panią Megan Reed z Sarif Indurstries.
Nie wiem dokładnie co to za odkrycie, podobno coś co umożliwi odstawienie tych uzależniających leków. Wielu osobom może się to nie spodobać, każdy szuka zysku w tym biznesie. Szczerze, nie obchodzi mnie to. Jestem tutaj dla Megan, której mam zapewnić pełną ochronę podczas tego przemówienia. Dziwne, gdy wreszcie jesteśmy przez tą jedną chwile sami, widzę w jej oczach smutek. Nie powinna się cieszyć? Przecież dlatego momentu tak ciężko pracowała, a jednak coś jest nie tak. Niestety, chwila we dwoje zostaje przerwana przez Pritcharda, nie przepadam za gościem, tak samo jak on za mną. Na dodatek mam niezwłocznie zameldować się u szefa, Davida Sarif'a. Nie mógł wybrać lepszej chwili na rozmowę? Nasza dyskusja zostaje szybko ucięta, ktoś zaatakował firmę! Chwila, przecież wszystko powinno być zabezpieczone. Wiem o tym bo sam stworzyłem cały plan! Ktoś obszedł moje zabezpieczenia i dał radę się tu włamać! Nie czas na takie przemyślenia, muszę zlokalizować Megan... Po ciężkiej wymianie ognia wreszcie ją odnalazłem, ale kim są ci ludzie? Tak zaawansowanej augmentacji jeszcze nie widziałem. Muszę działać i to szybko. Niestety, jako zwykły człowiek zdołałem tylko lekko zranić jednego z napastników, a w zamian? Jeden z nich przykłada mi pistolet do głowy. Patrzę na Megan, woła o pomoc, boi się. Jestem bezsilny - pada głuchy strzał... 
Nazywam się Adam Jensen a to jest Deus Ex.
Tak rozpoczyna się nasza historia w grze Deus Ex Human Revolution. Dlaczego wybrałem taki wstęp? Ponieważ, takie emocje towarzyszyły mi grając w ten tytuł. Niezwykle uniwersum, dobrze poprowadzona fabuła, wybory moralne i cała otoczka mrocznej tajemnicy tworzy wspaniała opowieść. Gra jest miksem action-shootera oraz małego dodatku RPG. Jeżeli graliście w Fallouta, to znajdziecie trochę podobieństw. Możliwość ujrzenia przyszłości według twórców gry naprawdę robi wrażenie. Nie uświadczymy tu kolorowych domków i uśmiechniętych ludzi. Wszędzie dookoła można wyczuć strach i niepewność, na ulicach jest policja, lecz nawet przy niej nie czujemy się bezpiecznie.

Naszą zabawę rozpoczynamy jako Adam Jensen, główny szef ochrony Sarif Industries, który zostaje śmiertelnie ranny po nieudanej ochronie pracowników owej firmy. Gdy wszystko wygląda jakby miało się skończyć, na pomoc przybywa David Sarif, który ratuje nas poprzez wszczepienie zaawansowanej augmentacji. Dlaczego włożył w nas sprzęt wart tyle kasy? Zwykły cywil nie odłożył by na to przez całe życie. Na te i wiele innych pytań będziecie musieli znaleźć odpowiedź sami.


Oprawa wizualna nie wbije was w podłogę, nie oczekujcie tu Crisis czy innej pięknej strzelanki, bliżej mu do Fallout New Vegas. Miasto jak i postacie prezentują się dobrze, grałem na Playstation 3 co jest chyba najmocniejszym urządzeniem jakie posiadam na ten moment i kompletnie nie zwracałem uwagi na małe niedociągnięcia graficzne. Deus ex spokojnie broni się historią i gęstym klimatem, nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z grą w świecie Cyberpunk. Po tym doświadczeniu jestem zachwycony i chce więcej! Do zabawy dostajemy ogromny obszar miasta Detroit. Możemy się w nim poruszać gdziekolwiek chcemy. Czasem będziemy potrzebowali dodatkowych augmentacji, aby przedostać się do wybranego obszaru. Nowe ulepszenia dają nam możliwość nie tylko pokonywania przeszkód, ale także rozwijanie różnych stylów walki jakimi Adam może się posługiwać:

Shooter - klasyczne strzelanie, chowanie się za przeszkodami i eliminacja kolejnych fal przeciwników.


Brawler - kontakt fizyczny z przeciwnikiem, solidny łomot lub śmiertelne wykańczanie innych


Stealth - unikanie walki, skradanie się, odwracanie uwagi, cicha eliminacja


Adam może rozwijać się poprzez zbieranie specjalnych punktów PRAXIS lub ich zakup w wybranych lokacjach. Do każdego z wymienionych wyżej "stylów" są dedykowane augmentacje: dokładniejsza precyzja podczas strzału, zwiększona siła uderzenia czy stanie się niewidzialnym. To tylko kilka z dostępnych ulepszeń oferowanych przez Sarif Industries. Możliwości rozwoju postaci są spore, nie musimy być osiłkiem od początku do końca. Możemy mieć ogromna parę w łapie i być równocześnie świetnym hakerem.

Deus Ex: Human Revolution swoją otwartością umożliwia ukończenie każdego poziomu na różny sposób, co zachęca nas do badania rozmaitych sposobów przejścia gry. Dodatkowe misje poboczne rozsiane po całym mieście budują klimat i dogłębnie wprowadzając nas w uniwersum. Wybory moralne potrafią zaskoczyć i przerzucić dotychczasowy bieg opowieści na kompletnie inny tor. Gra trzymała mnie cały czas w napięciu i w najbardziej niespodziewanych momentach potrafiła porządnie zaskoczyć. Nie raz będziemy się zastanawiać czy nasz przyjaciel nie jest jednak naszym wrogiem.


Deus Ex: Human Revolution jako całość to potężny kawałek kodu w cyberpunkowym uniwersum, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Naprawdę przywiązałem się do Adama Jensen'a, jego decyzje były moimi, patrzyliśmy podobnie na rożne sprawy i mieliśmy takie same odczucia. Niestety, jak każda gra nie uchowała się od błędów. Przeciwnicy po dłuższym czasie robią się monotonni i nie potrafią nas zaskoczyć. Po każdej nieudanej próbie wiemy co zrobiliśmy źle i możemy się poprawić. Szkoda, że nasi wrogowie nadal zachowują się tak samo. Muzyka jest taka klimatyczna, a ledwo ja usłyszymy! Naprawdę ktoś tutaj pożałował, aż się prosi o więcej kiedy spacerujemy ulicami brudnego Detroit. Już więcej muzyki usłyszymy w menu głównym. Tak mi się spodobała, że nie uruchamiałem gry przez parę minut żeby trochę jej posłuchać. Nie jestem fanem skradanek, oprócz serii Metal Gear nic mi wcześniej nie podchodziło. Przy Deus Ex było inaczej. Strasznie spodobał mi się motyw zakradania i cichej eliminacji kolejnych wrogów. Przez całą grę zabiłem może 10 osób. Zabawa w ogłuszenie i zaciągnięcie do innego pomieszczenia zanim ktoś nas nakryje była strasznie ekscytująca.


Deus Ex: Human Revolution posiada: dobrą historię, taktyczne planowanie kolejnych kroków, dynamiczną akcje, rozwijanie postaci i Cyberpunk! Bierzcie i grajcie, jeżeli ktoś miał wątpliwości to teraz nadszedł czas by je rozwiać. Pod warunkiem, że macie więcej kasy i możliwości, kupujcie w wersji Director's Cut. Mi pozostaje zakup Deus Ex na Playstation 2 i dalsze zagłębianie się w ten niesamowity świat. Oczywiście czekam na Mankind Divided!

0 komentarzy: